Od razu mogę wam zaznaczyć, że motyle w brzuchu pozostały do dzisiaj, no może nieco zmieniły formę "trzepotania skrzydełkami". To zabawne i jednocześnie wzruszające, że jedna osoba potrafi wywrócić nasz świat do góry nogami, a przy tym znosi nasze smutki, frustracje i chwile radości.
Zaufanie ma wielką moc
Jeśli chcemy, aby nasz związek był trwały i szczęśliwy musimy pracować nad wzajemnym zaufaniem. Czasami potrzeba kilkunastu tygodni, a w innych przypadkach nawet lat, aby móc w pełni zaufać drugiej osobie. Jeśli ufasz to potrafisz powierzyć swoje sekrety, nie boisz się odsłonić swoich słabych stron, jesteś szczera, nie prowokujesz niepotrzebnych kłótni i nie biegniesz sprawdzać komórki, kiedy usłyszysz niespodziewany sygnał sms. Zaufanie buduje się każdego dnia.
Kłótnie to nic dziwnego
Spędzając ze sobą mnóstwo czasu każdego dnia, kłótnie wydają się być kwestią nieuniknioną. Moim zdaniem nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Ważne, aby każdą sprzeczkę przedyskutować i wyjaśnić. Najgorsza jest kilkudniowa cisza, która może oznaczać, że jesteśmy obojętni na drugą osobę.
Dawaj coś z siebie
Każdy związek wymaga pracy i pielęgnacji, bez względu na to ile trwa. Podgrzewanie atmosfery w związku to klucz do wiecznego szczęścia. Nie bój się spontaniczności i pokaż, że nadal ci zależy. Od czasu do czasu przygotuj romantyczną kolację, kup bilety do kina lub teatru. Zaproponuj wspólną wycieczkę rowerem. Pomysłów jest całe mnóstwo, wystarczy tylko chcieć.
zdjęcie: Marcin Krzywda
Czasem musisz iść na ustępstwo
Moi najbliżsi wiedzą, że nie mam najłatwiejszego charakteru i lubię stawiać na swoim. Bycie w związku nauczyło mnie, że moje argumenty nie zawsze mają sens i naprawdę warto wysłuchać drugą osobę zanim podejmiemy ostateczną decyzję.
Odczuwaj wolność w byciu razem i zarażaj pasjami
Nie wyobrażam sobie związku, w którym mój mężczyzna czegoś mi zakazuje albo w jakiś sposób ogranicza i oczywiście odwrotnie. Właściwa relacja to taka, która opiera się na wzajemnym wsparciu. Każdy z nas jest inny i będąc w związku warto swoją "inność" zachować. Jeśli lubisz jakieś sporty, a Twoja połówka niekoniecznie, nie rezygnuj z tego. Istnieje duża szansa, że za jakiś czas razem będziecie jeździć na zawody.
Miłość to po części świadomy wybór
Wchodząc w związek, świadomie rezygnujemy z dotychczasowego trybu życia. Wiemy, że częste samotne imprezowanie ze znajomymi raczej nie będzie wchodzić w grę, jeśli zależy nam na udanym związku, a funkcjonowanie w trybie ciągłego singla, szczególnie w sytuacji, kiedy mieszkamy razem nie przyniesie pozytywnych konsekwencji.
Nie dziel się waszymi problemami ze znajomymi
Po kłótni pierwsze co robisz to chwytasz za telefon i dzwonisz pożalić się swojej koleżance. Traktujesz ją niczym plaster na swoje emocjonalne rany. Jeśli tak postępujesz, skończ z tym. Wszystkie sprzeczki te większe i mniejsze powinny być wyjaśniane jedynie w towarzystwie twojej drugiej połówki. Osoby niezwiązane ze sprawą mogą tylko niepotrzebnie namieszać i wyrobić sobie nie zawsze słuszne, negatywne zdanie na temat osoby, którą kochasz.
Jestem ciekawa jakie jest wasze zdanie na ten temat? :)
to prawda, ale trzeba przeżyć żeby wiedzieć, jak dale żyć
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, co napisałaś. I też mam to szczęście żyć z człowiekiem w szczęśliwym, solidnym związku. To dar od losu, nad którym oczywiście trzeba pracować.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda! :)
UsuńZgadzam się ze wszystkim, szkoda tylko, że czasami to wszystko jest takie trudne ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;) Piękne zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńZgadzamy się z tym co napisałaś. Sama prawda zawarta w tekście ;)
OdpowiedzUsuńNowy post http://fanaberieoutlet.blogspot.com/2015/08/moda-na-selfie-co-sie-za-nia-kryje.html/
Zapraszamy :)
Oj wiesz co... Ja mam tak samo :). Moje życie bardzo się zmieniło, a teraz jestem najszczęśliwszą na świecie narzeczoną.
OdpowiedzUsuńCałuję
marysia-k
Cieszę się Twoim szczęściem i życzę dużo miłości :)
UsuńJak to się mówi łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, chociaż sama jestem w szczęśliwym związku od 2 lat nadal nie jest łatwo i ciągle musimy nad sobą pracować. :) Zwłaszcza, że zarówno ja jak i mój facet lubimy postawić na swoim. :)
OdpowiedzUsuńZwiązek to praca na całe życie, ale jakże przyjemna :)
UsuńZgadzam sie masz rację ze wszystkim, szczególnie z ta wolnością ;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Bardzo madre slowa. Kazdego dnia ucze sie czegos nowego w moim zwiazku. Na przestrzeni ponad 7 lat zmienilam sie zarowno ja, jak i moj narzeczony. Jestesmy szczesliwsi i staramy sie doceniac fakt, ze jestesmy razem i rozumiemy siebie i swoje potrzeby.
OdpowiedzUsuńŚwięta racja! Z Mateuszem tworzycie przepiękną parę!
OdpowiedzUsuńPiękna z Was para!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńBardzo dobry artykuł! Zgadzam się z tobą w zupełności, zwłaszcza w kwestiach zaufania i rozwiązywania problemów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
Najpiękniejsza jest świadomość pewnych sytuacji oraz zachowań, wyciąganie własnych wniosków, nauka i zmiana bezsensownych nawyków. Taka analiza buduje i warto sobie ją zrobić co jakiś czas wspólnie z partnerem w związku :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Wyciąganie wniosków z każdej życiowej sytuacji, sprawia, że nasz związek umacnia się :)
UsuńJesteście super dobraną parą a z Twoimi przemyśleniami zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńIdealny post do porannej kawy :) Zgadzam się z Tobą w 100%. Też nie mam łatwego charakteru i często łapię się na tym, że upieram się przy czymś dla zasady a dopiero po czasie stwierdzam, że wystarczyło coś przedyskutować żeby znaleźć złoty środek. Kwestia nie dzielenia się swoimi problemami to bardzo istotny temat. Tego nauczyłam się chyba od niedawna …doświadczenia z przeszłości nauczyły mnie dyskrecji jednak wydaje mi się, że jeśli się jest z tym jeeedynym facetem na świecie to zaufanie i dyskrecja to sprawy naturalne…szczeniackie związki sprzed lat często były tematem rozmów z najbliższymi koleżankami…i nie przynosiło to zawsze dobrych efektów..
OdpowiedzUsuńŚciski
a
prawda, ale czasami ciężka do zrealizowania ;p
OdpowiedzUsuńPraca, praca, praca - nad sobą i naszymi związkami :)
UsuńO tak zgadzam się z wpisem i wszystkimi radami w 100%. Nie osiągnie się tego, jeżeli obydwie strony nie będą pracować nad szczerymi relacjami. Trzeba się wzajemnie przede wszystkim zrozumieć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jakiś czas temu znalazłam Twojego bloga, do tej pory cicho obserwowałam i czytałam z zapałem wszystkie posty. Miło mi tym bardziej, że kojarzę Cię jeszcze z czasów liceum, parę razy mijałam Cię w Częstochowie ;-)
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Cenne rady. I fajnie, ze tworzycie tak fajny, zgrany duet ;)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod tym rękami i nogami! mam pytanie może zbyt osobiste (jeśli tak nie musisz odpowiadać :) ), przed ślubem mieszkaliście razem? co sądzisz na ten temat?
OdpowiedzUsuńTak, mieszkaliśmy razem przez całe studia. Bywały różne momenty, szczególnie na początku, ale uważam, że była to najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Niczego nie zmieniłabym, takie doświadczenie wiele nas nauczyło :)
UsuńKochana zgadam się z Tobą, mój związek wiele mnie nauczył, jestem badzo szczęśliwa i staram się by mój mężczyzna także;)
OdpowiedzUsuńP.S pięknie razem wygladacie;)
Moi kochani! <3 :*
OdpowiedzUsuńO tak! Zgadzam sie ze wszytskim. Fajnie że wspomniałaś o pasjach, to ważne żeby je mieć, a jesli sa wspolne to juz w ogole super. Bo po jakims czasie pierwsze zauroczenie przechodzi, wie sie wszystko o drugiej osobie i nagle nie ma o czym rozmawiac...a wspolne pasje zawsze znajduja kolejny temat do rozmowy :)
OdpowiedzUsuńDodalabym jeszcze od siebie taki jeden punkcik: Nie kladz sie spac zanim sie nie pogodzicie (jesli byla jakas klotnia). Wszystkie nieporozumienia, watpliwosci i problemy trzeba rozwiazywac na bieżąco, nie czekac az sie spietrza, az urosną do rangi awantury i rozwodu. Rozmawaiac, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac! Ja jestem z moim M. już 7 lat i ani raz nie połozylismy sie spac pokloceni, tzw tylkami do siebie. Chyba bym nie zasnela...
rewelacyjny post! pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, no i uwielbiam Was! Mam wrażenie, że pasujecie do siebie pod każdym względem, a dodatkowo świetnie razem wyglądacie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane, lubię takie posty :) to sprawia, że chce się tutaj wracać częściej i częściej, nie zawsze oznaczając swoją obecność komentarzem, ale cichym, wirtualnym przybiciem piątki jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńja też nie mam najłatwiejszego charakteru, ale w moim związku nauczyłam się iść na kompromisy i dobrze mi z tym. Im bliżej mi do 30stki tym łatwiej mi to przychodzi.
Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Bywa trudno, szczególnie, jeśli dwie osoby mają trudne charaktery. ;-)
OdpowiedzUsuńświetny wpis, daje do myślenia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie jest wasze zdanie, ja i moja wybranka zaczynamy pracę w tej samej korporacji, zastanawiam się czy to nas wzmocni, czy poróżni, posiłkowałem się znalezionym artykułem, ale muszę jeszcze was dopytać ;-)
OdpowiedzUsuńNad dobrym związkiem trzeba dużo pracować, codziennie wzmacniać relacje w związku nawet prostymi słowami czy gestami.
OdpowiedzUsuńDla mnie w związku najważniejsza jest rozmowa, bez tego nie ma nic
OdpowiedzUsuń