24 listopada 2018

O akceptacji zmieniającego się ciała w czasie ciąży i naszym małym rytuale


Dni stworzone do kochania.
Tej małej, boskiej Istoty. I siebie samej.

Od kilku miesięcy przechodzę prawdziwą naukę świadomości własnego ciała. To zupełnie nowa sytuacja. Najpierw pomalutku zamaczasz koniuszki palców. Oswajasz się, a później nawet nie wiesz, kiedy siedzisz w wodzie po sam pas. Podobnie wygląda czas mijający kobiecie w ciąży. Dzieje się tyle rzeczy. Innych, zmiennych, dotąd nieznanych. Mija tydzień za tygodniem. Miesiąc za miesiącem. Delikatne muśnięcia niczym skrzydełka motyla, zmieniają się po jakimś czasie w energiczne drgania. Przepływające życie pod powierzchnią skóry. I ten wyjątkowy, pełen miłości moment, kiedy przykładasz spokojną, ciepłą dłoń do brzucha i otrzymujesz coś cudownego. Czujesz pod opuszkami palców - jak Twój mały, wielki Cud, mówi: "jestem i czuję wszystko, mamusiu".

Każdego wieczoru staramy się stworzyć naszemu maleństwu czas tylko dla nas...otwieramy wtedy moją ulubioną książkę z dzieciństwa, którą kiedyś czytała mi moja mama i czytamy bajkę o trzech misiach. Każdego wieczoru tą samą. O dobrych, ciepłych dźwiękach i kojących słowach.
Gdy rozpoczynamy...już po pierwszych zdaniach zaczynam odczuwać bardzo delikatny ruch, mimo, że wcześniej panował tam niczym niezmącony bezruch. To niezwykłe!

Ten rytuał przeniosłam z moich studiów psychologicznych, gdzie profesor mówiła nam o uspokajającym działaniu znajomości jednej z bajek lub ulubionej piosenki tuż po urodzeniu dziecka. Jestem ogromnie ciekawa, jak nasze maleństwo będzie reagować na bajkę o misiach...ważne, aby czytana bajka lub słuchana piosenka działała kojąco na nas same.


Jednym z najczęściej zadawanych mi ostatnio pytań jest, "jak się czujesz"..."jak się czujesz w swoim ciele"?
Nigdy wcześniej nie patrzyłam na siebie, swoje ciało z taką czułością i zrozumieniem. Dbam o nie, ale jednocześnie akceptuję ze wszystkim, cokolwiek się wydarzy. Pamiętając, że najważniejsze jest to, co mamy w naszych sercach.

Moje przepełnia wdzięczność. Ogromna wdzięczność.
Synu, czekamy na Ciebie.

ciezarna

"Ciało jest świątynią, w której zamieszkuje esencja ciebie. / Dbaj o nie z namaszczeniem każdego dnia. / Ciało potrzebuje być dopieszczone przez ciebie samą.
Twoje ciało potrzebuje Twojego dotyku. Muśnięć, uścisków, masowania, głaskania. Otwórz swoją lewą dłoń i opuszkami prawej dłoni ślizgaj się po niej. Dotknij językiem podniebienia, ugniataj dłońmi swoje bose stopy.
(...)
Ciało jest świątynią, w której wyraża się esencja ciebie. Ono rozkwita i żyje, kiedy ty kwitniesz i żyjesz. Szanuj je, pielęgnuj, namaszczaj. Niech pachnie, niech czuje.
(...)
Już po krótkim okresie namaszczania siebie z miłością i akceptacją zauważysz, jak błyszczą twoje oczy, jaką jesteś piękna i wystarczającą, taka jaka jesteś. Bo szacunek, akceptacja i miłość do siebie, to najskuteczniejszy kosmetyk, balsam dla duszy i ciała." A. Ras - Menet


Sesja to cudowna niespodzianka od mojej utalentowanej Elizy - Eliza Shabo

Sukienka w kwiaty - Zara
Długa suknia - Mango 

« Nowszy post Starszy post »

24 komentarze

  1. Gdy byłam w ciąży miałam takie same odczucia jak Ty. Wtedy było wszystko takie magiczne, nieznane. Czasem chciałabym wrócić do tamtych bajkowych myśli o macierzyństwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zgadzam się z przedmówczynią :)

      Usuń
    2. Mam ogromną nadzieję, że jednak każdy etap ma swoją, wyjątkową magię :)

      Często przypominam sobie pierwsze spotkania z moim obecnym mężem...jeszcze wtedy nie wiedziałam, że nawet nim będzie. Wszystko smakowało inaczej. Było nowe, nieznane. Teraz po ponad 10 latach bycia razem odnajduję mniejsze i większe radości w innych rzeczach. Grunt to nie zatracić tej radości z chwili obecnej! :)

      Usuń
  2. Gratulacje! U nas będzie dziewczynka 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Bije od Ciebie taka radość, że sama się uśmiecham i rozczulam! Przepięknie wyglądasz, jak Matka Natura! Jednak rację ma ludowe porzekadło, że jak kobieta kwitnie, to będzie chłopak! :) Życzę Ci, żebyś przeżyła ten magiczny czas w stu procentach, dużo zdrowia dla Was! Pamiętam w modlitwie +

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny post, A Ty wygladasz bardzo slicznie, promieniejesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Być może uznasz, to za zbytnią zuchwałość i śmiałość z mojej strony, ale chciałam Ci bardzo podziękować, że dane mi jest czytać Twoje słowa i oglądać twoje zdjęcia.Jest w Tobie taka zmysłowość, delikatność i ciepło, wobec których nie sposób jest przejść obojętnie i nie uśmiechnąć się kiedy się ciebie czyta i ogląda. Wiesz... Nigdy nie byłam w Paryżu, Francji i nie do końca, wiem i rozumiem na czym polega ten "paryski szyk", ale jesteś jedyną osobą, która bardzo mi się kojarzy z Francją, Paryżem i "paryskim szykiem". Ja właśnie tak sobie wyobrażam ten "paryski szyk". Nie znamy się, nie wiele o Tobie wiem, niemniej jednak Twoje wyczucie estetyki, sposób bycia, klimat zdjęć jest mi bardzo bliskie. I nikt tak bardzo nie kojarzy mi się z beretami jak właśnie Ty. Jesteś uroczą i pełną wdzięku kobietą, cieszę się, że tu jesteś :) Pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały post i zdjęcia kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytając to czuję Waszą ekscytację i miłość. ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Opisałaś to tak magicznie, czule i z takim namaszczeniem, że czytam i płaczę ❤️Wasz rytuał jest fantastyczny ❤️ Jesteś cudiwną osobą, która słowem i obrazem wyraża wdzięczność, zrozumienie, pasję, akceptację, uważność ❤️❣️❤️Wszystkiego wspaniałego dla WSzej rodziny. Ściskamy. Ania, Łukasz i Wojtuś (jeszcze w brzuszku;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, tak się cieszę, że Wojtuś już jest z Wami <3

      Usuń
  9. Cudownie wyglądasz (wyglądacie) :-) Wiem, co czujesz - u mnie tym razem córeczka :-) Pozdrawiam gorąco, Marta :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyglądasz i piszesz o delikatnych emocjach. Czy możesz proszę przypomnieć u kogo podcinasz włosy w Krakowie? Jestem zachwycona 🙂🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! :)
      Włosy od kilku lat podcinam i farbuję naturalnymi farbami w salonie Moss. U mojej ulubionej Beatki :)
      Chociaż tak naprawdę każda z dziewczyn w salonie zna się na rzeczy :)

      Usuń
    2. Dziękuję, że znalazłaś czas na odpowiedź 😘

      Usuń
  11. Wyglądasz naprawdę wspaniale :) Pewnie już nie możesz się doczekać cudownego okresu ;) Kwitniesz w ciąży i widać to na każdym zdjęciu :) Obyś była najszczęśliwsza na świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dziękuję!

      Już teraz tak blisko...ekscytacja miesza się ze strachem. Modlimy się, aby wszystko było dobrze!

      Usuń
  12. Przepiękna sesja! Do twarzy Ci w ciąży (o ile w ogóle można tak powiedzieć :)) Pozdrawiam znad zimnego morza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie dziękuję! Nigdy nie sądziłam, że ten błogosławiony stan może dać kobiecie takiego powera :)

      Usuń
  13. Zgadzam sie z poprzednim komentarzem a propos wlosow. Wyjatkowo twarzowa fryzura ❤️ A ja chcialam zapytac co myslisz na temat farbowania i obcinania wlosow w ciazy? Sama zastanawiam sie czy sie wybrac do fryzjera w tym pieknym czasie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja farbuję, ale tylko naturalnymi farbami. I podczas ciąży obcinałam dwa razy :)

      Usuń

Instagram