Tej małej, boskiej Istoty. I siebie samej.
Od kilku miesięcy przechodzę prawdziwą naukę świadomości własnego ciała. To zupełnie nowa sytuacja. Najpierw pomalutku zamaczasz koniuszki palców. Oswajasz się, a później nawet nie wiesz, kiedy siedzisz w wodzie po sam pas. Podobnie wygląda czas mijający kobiecie w ciąży. Dzieje się tyle rzeczy. Innych, zmiennych, dotąd nieznanych. Mija tydzień za tygodniem. Miesiąc za miesiącem. Delikatne muśnięcia niczym skrzydełka motyla, zmieniają się po jakimś czasie w energiczne drgania. Przepływające życie pod powierzchnią skóry. I ten wyjątkowy, pełen miłości moment, kiedy przykładasz spokojną, ciepłą dłoń do brzucha i otrzymujesz coś cudownego. Czujesz pod opuszkami palców - jak Twój mały, wielki Cud, mówi: "jestem i czuję wszystko, mamusiu".
Każdego wieczoru staramy się stworzyć naszemu maleństwu czas tylko dla nas...otwieramy wtedy moją ulubioną książkę z dzieciństwa, którą kiedyś czytała mi moja mama i czytamy bajkę o trzech misiach. Każdego wieczoru tą samą. O dobrych, ciepłych dźwiękach i kojących słowach.
Gdy rozpoczynamy...już po pierwszych zdaniach zaczynam odczuwać bardzo delikatny ruch, mimo, że wcześniej panował tam niczym niezmącony bezruch. To niezwykłe!
Ten rytuał przeniosłam z moich studiów psychologicznych, gdzie profesor mówiła nam o uspokajającym działaniu znajomości jednej z bajek lub ulubionej piosenki tuż po urodzeniu dziecka. Jestem ogromnie ciekawa, jak nasze maleństwo będzie reagować na bajkę o misiach...ważne, aby czytana bajka lub słuchana piosenka działała kojąco na nas same.
Jednym z najczęściej zadawanych mi ostatnio pytań jest, "jak się czujesz"..."jak się czujesz w swoim ciele"?
Nigdy wcześniej nie patrzyłam na siebie, swoje ciało z taką czułością i zrozumieniem. Dbam o nie, ale jednocześnie akceptuję ze wszystkim, cokolwiek się wydarzy. Pamiętając, że najważniejsze jest to, co mamy w naszych sercach.
Moje przepełnia wdzięczność. Ogromna wdzięczność.
Synu, czekamy na Ciebie.
"Ciało jest świątynią, w której zamieszkuje esencja ciebie. / Dbaj o nie z namaszczeniem każdego dnia. / Ciało potrzebuje być dopieszczone przez ciebie samą.
Twoje ciało potrzebuje Twojego dotyku. Muśnięć, uścisków, masowania, głaskania. Otwórz swoją lewą dłoń i opuszkami prawej dłoni ślizgaj się po niej. Dotknij językiem podniebienia, ugniataj dłońmi swoje bose stopy.
(...)
Ciało jest świątynią, w której wyraża się esencja ciebie. Ono rozkwita i żyje, kiedy ty kwitniesz i żyjesz. Szanuj je, pielęgnuj, namaszczaj. Niech pachnie, niech czuje.
(...)
Już po krótkim okresie namaszczania siebie z miłością i akceptacją zauważysz, jak błyszczą twoje oczy, jaką jesteś piękna i wystarczającą, taka jaka jesteś. Bo szacunek, akceptacja i miłość do siebie, to najskuteczniejszy kosmetyk, balsam dla duszy i ciała." A. Ras - Menet
Sesja to cudowna niespodzianka od mojej utalentowanej Elizy - Eliza Shabo
Sukienka w kwiaty - Zara
Długa suknia - Mango
Gdy byłam w ciąży miałam takie same odczucia jak Ty. Wtedy było wszystko takie magiczne, nieznane. Czasem chciałabym wrócić do tamtych bajkowych myśli o macierzyństwie.
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadzam się z przedmówczynią :)
UsuńMam ogromną nadzieję, że jednak każdy etap ma swoją, wyjątkową magię :)
UsuńCzęsto przypominam sobie pierwsze spotkania z moim obecnym mężem...jeszcze wtedy nie wiedziałam, że nawet nim będzie. Wszystko smakowało inaczej. Było nowe, nieznane. Teraz po ponad 10 latach bycia razem odnajduję mniejsze i większe radości w innych rzeczach. Grunt to nie zatracić tej radości z chwili obecnej! :)
Gratulacje! U nas będzie dziewczynka 😉
OdpowiedzUsuńWspaniale! :) Również gratuluję :)
UsuńBije od Ciebie taka radość, że sama się uśmiecham i rozczulam! Przepięknie wyglądasz, jak Matka Natura! Jednak rację ma ludowe porzekadło, że jak kobieta kwitnie, to będzie chłopak! :) Życzę Ci, żebyś przeżyła ten magiczny czas w stu procentach, dużo zdrowia dla Was! Pamiętam w modlitwie +
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy!
Usuń<3
Piekny post, A Ty wygladasz bardzo slicznie, promieniejesz.
OdpowiedzUsuńByć może uznasz, to za zbytnią zuchwałość i śmiałość z mojej strony, ale chciałam Ci bardzo podziękować, że dane mi jest czytać Twoje słowa i oglądać twoje zdjęcia.Jest w Tobie taka zmysłowość, delikatność i ciepło, wobec których nie sposób jest przejść obojętnie i nie uśmiechnąć się kiedy się ciebie czyta i ogląda. Wiesz... Nigdy nie byłam w Paryżu, Francji i nie do końca, wiem i rozumiem na czym polega ten "paryski szyk", ale jesteś jedyną osobą, która bardzo mi się kojarzy z Francją, Paryżem i "paryskim szykiem". Ja właśnie tak sobie wyobrażam ten "paryski szyk". Nie znamy się, nie wiele o Tobie wiem, niemniej jednak Twoje wyczucie estetyki, sposób bycia, klimat zdjęć jest mi bardzo bliskie. I nikt tak bardzo nie kojarzy mi się z beretami jak właśnie Ty. Jesteś uroczą i pełną wdzięku kobietą, cieszę się, że tu jesteś :) Pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli. :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo dziękuję... <3
UsuńŚciskam mocno
Wspaniały post i zdjęcia kochana ;*
OdpowiedzUsuńCzytając to czuję Waszą ekscytację i miłość. ❤
OdpowiedzUsuńOpisałaś to tak magicznie, czule i z takim namaszczeniem, że czytam i płaczę ❤️Wasz rytuał jest fantastyczny ❤️ Jesteś cudiwną osobą, która słowem i obrazem wyraża wdzięczność, zrozumienie, pasję, akceptację, uważność ❤️❣️❤️Wszystkiego wspaniałego dla WSzej rodziny. Ściskamy. Ania, Łukasz i Wojtuś (jeszcze w brzuszku;))
OdpowiedzUsuńAniu, tak się cieszę, że Wojtuś już jest z Wami <3
UsuńCudownie wyglądasz (wyglądacie) :-) Wiem, co czujesz - u mnie tym razem córeczka :-) Pozdrawiam gorąco, Marta :-*
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz i piszesz o delikatnych emocjach. Czy możesz proszę przypomnieć u kogo podcinasz włosy w Krakowie? Jestem zachwycona 🙂🤗
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńWłosy od kilku lat podcinam i farbuję naturalnymi farbami w salonie Moss. U mojej ulubionej Beatki :)
Chociaż tak naprawdę każda z dziewczyn w salonie zna się na rzeczy :)
Dziękuję, że znalazłaś czas na odpowiedź 😘
UsuńWyglądasz naprawdę wspaniale :) Pewnie już nie możesz się doczekać cudownego okresu ;) Kwitniesz w ciąży i widać to na każdym zdjęciu :) Obyś była najszczęśliwsza na świecie.
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję!
UsuńJuż teraz tak blisko...ekscytacja miesza się ze strachem. Modlimy się, aby wszystko było dobrze!
Przepiękna sesja! Do twarzy Ci w ciąży (o ile w ogóle można tak powiedzieć :)) Pozdrawiam znad zimnego morza!
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! Nigdy nie sądziłam, że ten błogosławiony stan może dać kobiecie takiego powera :)
UsuńZgadzam sie z poprzednim komentarzem a propos wlosow. Wyjatkowo twarzowa fryzura ❤️ A ja chcialam zapytac co myslisz na temat farbowania i obcinania wlosow w ciazy? Sama zastanawiam sie czy sie wybrac do fryzjera w tym pieknym czasie...
OdpowiedzUsuńJa farbuję, ale tylko naturalnymi farbami. I podczas ciąży obcinałam dwa razy :)
Usuń