Siedzieliśmy w ciszy, wzajemnie się obserwując. Nagle wiatr zmienił kierunek. Poczułam, jak po mojej twarzy biegną zimne krople deszczu. Niewiarygodne, ale ta chwila była wyjątkowa. Postanowiłam ją uczcić. Wybiegłam do kuchni i chwyciłam kieliszek czerwonego wina. Kiedy wróciłam, wiatr bawił się w najlepsze z letnim deszczem, oferując mi kolejną porcję orzeźwienia. W końcu roześmiałam się głośno i prawdziwie! Nie sądziłam, że to tutaj odmieni się mój mały świat. W jednej chwili zrozumiałam, że bycie zawsze na czas, gotowym i pełnym sił jest możliwe, ale ma także swoją cenę. I ja właśnie musiałam tą cenę zapłacić.
Dobrze, jeśli chcesz i masz ochotę. Na nowe wyzwania, obowiązki i emocje… Gorzej, jeśli one sprawiają, że tracisz kontakt z rzeczywistością. Odkąd pamiętam, zawsze byłam osobą bardzo ambitną i pragnącą robić wszystko najlepiej. Nie chciałam funkcjonować w przedpokoju własnego życia. Dawałam z siebie maksymalnie dużo i liczyłam na to samo, niestety nie zawsze tak było. Pomyśl, że jesteś na samej górze i nagle niespodziewanie z niej spadasz. To boli, cholernie boli. W pierwszej chwili poddajesz się, przestajesz wierzyć, ale później Twój zapał wraca. Do mnie też wrócił… ale ubrany był już w zupełnie inne słowa i doświadczenia. Mówi się, że człowiek uczy się przez całe życie. Nie do końca. To sytuacje, które go dotykają wymuszają na nim naukę. I dobrze, jeśli potrafi wyciągnąć z nich cenną lekcje. Ja to zrobiłam. Ale niektórzy nie potrafią, wciąż się czołgają i nie widzą w tym nic cennego...
Teraz, za każdym razem kiedy pojawiają się w moim życiu momenty "prawdziwej jazdy bez trzymanki", oddalam się od tego, wychodzę na balkon, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. Myślę o tym, co jest dla mnie najważniejsze. Rodzina, dom, zdrowie. Poszukuję równowagi i spokoju, bo łatwo zachłysnąć się chwilowym uniesieniem i oddalić od tego, co kiedyś było priorytetem. Dlatego teraz ciągłemu podenerwowaniu mówię - "do widzenia", bo wiem, że jego owoce są dla mnie trujące.
"Bo trzeba w życiu czuć, kochać, upadać, z dna się podnosić, być szczęśliwym, cierpieć, widzieć więcej, przeżywać mocniej, popełniać błędy, potrafić je naprawiać i głębiej żyć, by umieć być człowiekiem. Czasem trzeba zapomnieć. Czasem trzeba milczeć. Czasem trzeba czuć i uśmiechać się… bo zawsze jest jakieś jutro."
Jeśli właśnie bierzesz na siebie za dużo - odpuść. Daj sobie czas. Siły wrócą i zaczniesz od nowa!
Ściskam Cię ciepło.
A na zdjęciach Londyn, uchwycony podczas naszej kwietniowej wyprawy :)
zdjęcia: Mateusz
BLUZKA - Zara (podobne znajdziesz Tutaj)
SPODNIE - Tallinder (podobne znajdziesz Tutaj)
KURTKA SKÓRZANA - Tallinder (podobne znajdziesz Tutaj)
APASZKA - Kazar (podobne znajdziesz Tutaj)
TOREBKA - 3.1 Phillip Lim
OKULARY - Cheap Monday
PAZNOKCIE - Studio Papaya
BLUZKA - Zara (podobne znajdziesz Tutaj)
SPODNIE - Tallinder (podobne znajdziesz Tutaj)
KURTKA SKÓRZANA - Tallinder (podobne znajdziesz Tutaj)
APASZKA - Kazar (podobne znajdziesz Tutaj)
TOREBKA - 3.1 Phillip Lim
OKULARY - Cheap Monday
PAZNOKCIE - Studio Papaya
Ciężko jest utrzymać równowagę żyjąc szybko. Ja caly czas się tego uczę.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, cudny post :)
OdpowiedzUsuńIle masz wzrostu (jeśli mogę spytać)? ;)
Bardzo dziękuję! :)
UsuńJasne, to żadna tajemnica- 165 cm ;)
przecudne dzwony!
OdpowiedzUsuńJak zwykle mądry tekst... gdzieś już widziałam tę bluzkę 😊 jest świetna!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńOkulary rewelacja.
Perfekcyjna jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńfajny tekst, piszesz z taką lekkością.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem osobą, która bierze na siebie zbyt wiele.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Mądry artykuł, to się wie tylko dlaczego tak ciężko jest to wszystko wdrożyć w nasze życie? Marlena.
OdpowiedzUsuńTylko świadomość i wyciszenie jest w stanie wprowadzić do naszego życia potrzebne zmiany...
UsuńPrzepiękne zdjęcia, KOchana wyglądasz kwitnąco!
OdpowiedzUsuńKochana...rzadko się udzielam w świecie netu a komentarze w moim wydaniu to jakaś abstrakcja ale tym razem muszę napisać kilka słów. Uwielbiam Twoje posty!Na tym blogu znajduję to czego na próżno szukać u innych...Tematyka mody i trendów jest dla mnie drugoplanowa,bo przecież najważniejszy jest człowiek! Niesamowicie władasz piórem, to co piszesz i jak piszesz przywraca mi wiarę w pięknych i dobrych ludzi, których przecież tak wielu dookoła nas. W czasach przepełnionych hejtem wyznaczasz nowe prawdziwe tredny pisząc o przyziemnych sprawach w sposób niecodzinny, delikatny subtelny i przede wszytskim radosny. Trywilane i oklepane teksty u Ciebie nabierają innej mocy. Szczere gratuluję tego dzieła (bloga ), który dla mnie stał się skarbnicą pozytywnej energii...i nich ona NIGDY Cię nie opuszcza:) Pozdarwiam bardzo ciepło EB:)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję Ci z całego serca! Twoje słowa do tej pory biją echem w mojej głowie. Właśnie tego dzisiaj potrzebowałam. Ostatnie przeziębienie "wybiło" mnie z rytmu pracy, ale wracam, bo mam do kogo!
UsuńDziękuję Ci, że jesteś :*
śliczna bluzka!! ja często wychodzę na balkon ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny look <3
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com
Czekałam na kolejny post i jak zawsze ... nie zawiodłam się -świetny, na czasie i skłaniający do myślenia. A zdjęcia uwieczniają całą piękną Autorkę. Gratuluję lekkości pióra i wspaniałego wyczucia stylu!
OdpowiedzUsuń1
Pięknie dziękuję! Jestem tutaj dla Was...
UsuńŚciskam ciepło :)
"Bo trzeba w życiu czuć, kochać, upadać, z dna się podnosić, być szczęśliwym, cierpieć, widzieć więcej, przeżywać mocniej, popełniać błędy, potrafić je naprawiać i głębiej żyć, by umieć być człowiekiem. Czasem trzeba zapomnieć. Czasem trzeba milczeć. Czasem trzeba czuć i uśmiechać się… bo zawsze jest jakieś jutro."- można poznać autora?
OdpowiedzUsuńK.B.
Niestety nie mogłam znaleźć… :(
UsuńGdyby Ci się udało będę wdzięczna za informację :)
Pozdrawiam ciepło!
kama
Cammy ♥ Wyglądasz zabójczo! A jeśli chodzi o tekst to zgadzam się w 100%. Czasem warto odpuścić,popatrzeć na rzeczy z perspektywy, odpocząć by móc potem wrócić z większą energią i zapałem lub dla odmiany nie wracać bo mając chwilę do namysłu uświadomimy sobie że dana rzecz nie sprawia nam już przyjemności. Buziaki kochana :*
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przeżywałam bardzo stresujący, gorący okres mojego życia. Ale wszystko, co wtedy się wydarzyło sama na siebie narzuciłam. Organizacja własnego, choć bardzo skromnego ślubu i wesela wyssała ze mnie resztki sił, a że pracuję fizycznie (jestem tancerką) czułam się podwójnie wyczerpana. Wiedziałam, że wyjście na scenę w ostatnich spektaklach w sezonie pozwoli mi zapomnieć o stresie i obowiązkach. To mój świat, moja odskocznia. Wiedziałam też, że ślub to przecież początek nowej, wspaniałej drogi. Wiedziałam, że daje z siebie wszystko, i że zostanie to wynagrodzone. Teraz mogę już odpoczywać, wychodzić na balkon, który uwielbiam, jeść croissanty na śniadanie popijając kawą, a na kolację wypić kieliszek schłodzonego białego wina. Pasją wszystko się przezwycięży :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKamilo zawsze jak czytam Twoje posty dziwię się, że nie napisałaś jeszcze książki...Masz piękny styl pisania :-) jesteś piękną osobą - taką inspirującą. Zawsze gdy czytam Twój blog poprawia mi się nastrój. Pozdrawiam Cię serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńMałgosia
Małgosiu bardzo dziękuję za Twoje słowa. Mają one dla mnie ogromną wartość :)
UsuńGdyby nie tak wspaniałe Czytelniczki, już dawna zniknęłabym ze świata Internetu.
Pozdrawiam ciepło.
Kamila, chyba najwyższy czas napisać książkę i to niekoniecznie o modzie... wciągasz i nie dajesz nic więcej i człowiek ma niedosyt. Zresztą nie ja jedna Ci to napisałam. ;)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję z całego serducha! :)
UsuńPiękny i mądry post!
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że jesteś dużo wyższa, a tu 165. Dobra stylizacja robi swoje!
oo tak! Odpowiednio dobrane spodnie czynią cuda! :)
UsuńSzczególnie polecam dzwony oraz wyższy stan :)