9 kwietnia 2018

Codzienność i słowa, które wskażą Ci kierunek jutrzejszego dnia


Kiedy usłyszałam jego kroki, wiedziałam, że zaczął się dzień i pora wstawać. Na stoliku obok łóżka leżał stosik książek do przeczytania. Ostatnio miałam mniej czasu. Zaglądałam do nich rzadziej i bardziej niedbale, ale zawsze znajdowałam tam hasło przewodnie na dany dzień. Tym razem było podobnie. Łyk zimnej wody. Poranne przytulanki z psem. Droga z sypialni przez korytarz, aż do kuchni. Nim zdążyłam się przeciągnąć, moje oczy ujrzały ogromną ilość promieni słonecznych, a ciało poczuło ich dotyk. Mimo, że te pięć godzin snu minęło w mgnieniu oka, czułam ogromny przypływ energii. Wtedy odpuściły nawet moje wewnętrzne pretensje i oczekiwania. Zaczęłam patrzeć na świat, jaki naprawdę widzą moje oczy. I to było piękne doświadczenie!

Drugi widział gwiazdy...

Chciałabym, aby te słowa, które rozjaśniły mój dzień trafiły również do Ciebie, dlatego nie zatrzymuję. Przeczytaj i zacznij jutrzejszy dzień jakbyś dostrzegała jedynie słońce i gwiazdy...


"Podczas wojny mój mąż stacjonował w wojskowym obozie szkoleniowym na pustyni Mojave w Kalifornii. Pojechałam tam, by być blisko niego. Nienawidziłam tego miejsca. Doprowadzało mnie do szału. Nigdy przedtem nie byłam tak nieszczęśliwa. Pewnego dnia mąż otrzymał rozkaz odbycia manewrów w głębi pustyni, a ja zostałam sama w małej chatce. Upał był nie do zniesienia - 125 F w cieniu kaktusów. Wokół ani jednego żywego ducha. Wiatr wiał bez przerwy. Jedzenie i powietrze pełne były piachu. Piach, piach, piach!
Byłam tak załamana i tak użalałam się nad sobą, że napisałam list do rodziców, informując ich, że mam już dosyć wszystkiego i wracam do domu. Napisałam, że wolałabym siedzieć w więzieniu. W odpowiedzi ojciec przysłał mi zaledwie dwa wersy. Te dwie linijki całkowicie odmieniły moje życie i na zawsze pozostały w pamięci:

Dwóch ludzi wyglądało przez więzienne kraty.
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.

Czytałam te słowa wiele razy. Było mi wstyd. Postanowiłam dostrzec dobre strony mojej obecnej sytuacji. Postanowiłam zobaczyć gwiazdy przez kraty. Poznałam tubylców i ich zwyczaje zachwyciły mnie. Kiedy okazałam zainteresowanie robionymi przez nich makatkami i naczyniami glinianymi, podarowali mi w prezencie swoje ulubione rękodzieła. Poznałam fascynującą pustynną przyrodę - podziwiałam kaktusy i jukki. Obserwowałam życie piesków preriowych, podziwiałam pustynne zachody słońca i zbierałam muszle, które przetrwały miliony lat, od czasu, kiedy piaski pustyni były jeszcze dnem oceanu. Co spowodowało tę cudowną przemianę? Pustynia Mojave się nie zmieniła. To ja się zmieniłam. Zmieniłam swoje spojrzenie na sytuację. Zmieniłam więc dopust boży na najcudowniejszą przygodę życia. Nowy świat, który odkryłam, fascynował mnie i inspirował tak bardzo, że napisałam o tym książkę. Wyjrzałam przez okna więzienia, które sama sobie zbudowałam, i zobaczyłam gwiazdy."

Fragment książki "Jak przestać się martwić i zacząć żyć"


Na zdjęciach mój ukochany Rzym. Wczesny poranek. Brak ludzi. Magia fontanny Di Trevi i wspomnienia, które na zawsze pozostaną w moim serduchu.

zdjęcia: Mateusz

KOSZULA - Aeterie (polska marka)
PŁASZCZ - Mango
BUTY - Kazar
SPODNIE - Mango

« Nowszy post Starszy post »

16 komentarzy

  1. Przeżyć życie najlepiej jak się da...w naszej codzienności... Piękny tekst Cammy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zdjęcia, stylowa z Ciebie podróżnicza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czytac Twoje teksty <3 swietnie wygladasz Kochana, rewelacyjna stylizacja i cudowne zdjecia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Odmienłaś mój dzień. Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, zdjęcia są jak zawsze przepiękne! Ten klimat i Rzym to połączenie idealne! <3
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny look (ale to już wiesz), a butami jestem zauroczona! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny post, cudowne słowa i wspaniałe zdjęcia :) P.S. o której trzeba wstać aby zrobić zdjęcie przy pustej Fontannie DiTrevi?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudnie cudnie cudnie! jak mnie oko cieszy jak wszędzie widze trencze, bo to taka ładna rzecz! ja swój ideał szukałam latami, bo na Burberry jeszcze nie mam a sieciówki wciskają wszędzie poliester, a to źle leżał a coś tam...aż znalazłam go tydzień temu w second handzie. Troszkę krótszy, bawełniany z H&M ZA 9zł :) nawet przygotowałam już z nim stylizację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety najłatwiej jest narzekać, trudniej wymagać czegokolwiek od siebie... Piękny tekst i jak zawsze czarująca Ty :-) Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle pięknie wyglądasz <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry gdzie można dostać książkę jak przestać się martwić i zacząć żyć?

    OdpowiedzUsuń

Instagram