Palce wędrują sprawnie po klawiaturze telefonu. Znowu zapomniałam wyciągnąć notatnik - w końcu w głowie na pierwszym planie wysuwa się zawsze pieluszka, gryzak, książeczka...wszystko z myślą o synku. Mojej miłości. Moje potrzeby teraz są mniejsze, humory wydają się zbędne, a czas płynie zbyt szybko. Jedna prawda o macierzyństwie nie zamyka wszystkich historii, bo każda z nas tworzy własną. Ile kobiet, tyle odczuć, zauroczeń i smutków. Bycie pośród tego wszystkiego jest dla mnie obecnie całym światem. Spełniam się w tej wyjątkowej roli. Chcę w niej być na sto procent, aby nie ominęły mnie te wszystkie „pierwsze razy”. Słucham siebie i tego, co podpowiada serce. Wiem, że wszystko jest nam dane tylko na chwilę...
Nie bez przypadku...
Nie bez przypadku znajdujemy się w pewnych miejscach i odwracamy wzrok, patrząc w prawo lub lewo. Tym samym odnajdujemy porozumiewawcze spojrzenia. Ramiona rwą się w stronę ludzi. Oczy łagodnie otulają, a kąciki ust unoszą w stronę nieba. Mam szczęście do wyjątkowych spotkań nad morzem...pusto, głucha przestrzeń i nagle „Hej Kamila, wiesz co, bo ja czytam Cię” - to brzmi jak sen. Najlepszy sen z możliwych. Czuję się wtedy taka malutka, bezbronna i ze wszystkich sił wdzięczna. Przez lata pisałam do pamiętnika. O miłości, młodzieńczych rozczarowaniach, rozterkach, trudnych decyzjach, odrzuceniu, a po tym wszystkim odważyłam się otworzyć bramy swojego serca szerzej i wyjść do innych. Byłam przygotowana na kilka, później może kilkadziesiąt ludzi, a teraz jest Was tysiące i ja dziękuję za to, każdego dnia.
Jak zawsze, czytając wpis, przeniosłam się w jakąś inną krainę :)
OdpowiedzUsuńTak delikatna, mądra i urocza. Do tego piękne, budujące słowa, które rozpromieniają każdy dzień.
OdpowiedzUsuńDziękuję za to, że jesteś. :)