26 listopada 2020

Wspomnienia zapisane w telefonie - październik


Zatęskniłam za regularnym blogowaniem. Chciałabym w swoim codziennym (napiętym) grafiku dnia znaleźć także czas na to miejsce. Nie będę rzucać się na głęboką wodę, obiecywać wielkich rzeczy i jednocześnie wpędzać siebie w poczucie winy, jeśli z czymś nie zdążę. Po prostu zacznę pomalutku, w swoim rytmie (tak jak to sprawdza się w moim życiu najlepiej). Jesień w tym roku była wyjątkowa... mimo całej trudnej sytuacji, staram się odnajdywać te dobre rzeczy i wzrastać. 


Zapraszam Cię dzisiaj na mały spacer po jesiennym Krakowie.

Przypomnijmy sobie, co działo się w październiku...


Planty w jesiennej scenerii czarowały... złociste, ciepłe kolory.

Planty to po prostu park miejski w Krakowie otaczający Stare Miasto, założony w latach 1822-1830.



... kiedy termometr wskazywał niewiele ponad 10 stopni.

Ostatni moment, kiedy na spacer mogłam zabierać wełniany kocyk. 



1. ... to już ten etap - coraz częściej słyszę i obserwuję jego samodzielność! Coś pięknego! / 2. Kaffe Bageri Stockholm (w Krakowie) to miejsce uwodzi... roznosząc zapach cynamonu po całej ulicy. Serio, nie żartuję! / 3. Ślimaczki wypiekane są na bieżąco i ciepłe smakują obłędnie dobrze. / 4. Całe złoto świata u stóp, a buty polskiej marki Paso a Paso (najlepszy wybór, kiedy nie wiesz na jakie się zdecydować).



Lubię jesień za to, że tak chętnie spędzamy czas w swoich czterech ścianach. 
Rudy pozdrawia wszystkich swoich fanów :)



... kiedy pokazuję kawałek mieszkania na stories (na Instagramie) zawsze pojawia się wiele zapytań o zabudowę.
My robiliśmy ją u meblarzy z Radomska na zamówienie (tam jest mnóstwo firm i chętnie przyjeżdżają także do innych miast). Od początku mieliśmy  na nią swój pomysł, także Panowie go wiernie odwzorowali. Zabudowa jest w całości lakierowana. 

PS Książki mam celowo odwrócone, ponieważ całość wygląda estetycznie, spójnie i wprowadza mnie w upragniony spokój :) Polecam! Dzięki temu, że dobrze znam się z moimi książkami, nie mam też żadnego problemu z odnalezieniem konkretnej. I jest to też dobre ćwiczenie na pamięć ;)



1. Puste, krakowskie ulice. Klimat jak z filmu... / 2. Hotel Pollera - jego początki sięgają 1834 roku, kiedy Kasper Poller kupił kamienicę i urządził w niej oberżę. Właściciel szybko się wzbogacił i urządził pokoje na piętrze. To tutaj po premierze "Wesela" udali się Stanisław Wyspiański i aktorzy. / 3. rakowskie zakurzone księgarnie. / 4. Mali i całkiem duzi entuzjaści maskotek z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie - Galeria Bukowski. Misie, które powstają od 1990 roku.

  

Pobudka przed piątą i jedziemy działać dla marki Carry.
Lubię takie mglisto jesienne poranki na łąkach. Ziemia wtedy pachnie inaczej. Wyjątkowo. 



1. Moja ulubiona zabawa cieniem. /2. Sekretnik vintage. Takie perełki z historią znajdziecie u Blossom. / 3. Jesień kojarzy mi się z ciepłem świec. Uwielbiam się nimi otaczać. Wpatrywanie się w ogień jest dla mnie pewnego rodzaju medytacją. / 4. Na robocie. To tylko wyglądało tak sielankowo...




Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie - oblany pieszczącym światłem.



1. Wyjątkowy powód do świętowania - urodziny mojego męża, najlepszego przyjaciela i partnera w pracy. / 2. ... kiedy szliśmy na kolację strumień złota rozlał się po całej ulicy. (Udało nam się załapać na jeszcze otwarte restauracje). / 3. Ten widok rozczula mnie najbardziej. / 4. Pewnego wieczoru dotarło do nas to cudo... ręcznie wykonane od mojej Czytelniczki. Wzruszam się, kiedy ktoś poświęca swój czas i wkłada tyle serca.




Bukiet polnych, jesiennych kwiatów na tle prześcieradła. Momenty.



1. Przyjechaliśmy na rodzinną wieś i poznajemy różne zwierzęta. Piękna lekcja. / 2. Gypsy Cob - poza rodzimymi Wyspami Brytyjskimi konie te popularne są głównie w Stanach Zjednoczonych, Australii i Holandii. Ale w Polsce też zdobywają coraz więcej miłośników. / 3. Miłość czasem boli ;) a tak serio to miałam ochotę je schrupać! / 4. ... kiedy babcia zajmowała się Antonim, ja z Mateuszem pracowałam nad nową kampanią w takim towarzystwie.




Październikowe eksplozje.



1. Nasze ostatnie zabawy z pastą modelarską obfitowały z świecznik i podstawkę pod kadzidełko. / 2. Udało mi się też stworzyć podstawkę na biżuterię - polecamy to zajęcie w ramach wieczornej relaksacji. / 3. Najsłodsze miejsce w naszym mieszkaniu. / 4. ... kiedy Antek ma drzemkę, Rudy wtula swój pyszczek w moje kolana.


Niebawem wracam... z listopadowym podsumowaniem :)

« Nowszy post Starszy post »

10 komentarzy

  1. Kamilko cudowny wpis! Więcej takich proszę ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak się cieszę! Postaram się cześciej tutaj zaglądać :)

      Usuń
  2. Piękna jesień. Czy mogłabyś polecić dobrą pastę modelarską?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! My korzystamy z pasty modelarskiej Jovi :)

      Usuń
  3. Oj,jak pięknie. A ja strasznie tęskniłam za Twoimi wpisami. Dopiero teraz tu zajrzałam, bo już zwątpiłam 🙂 Czekam na kolejne i też poproszę o więcej 🙂 To cudowne wytchnienie dla tych co nie mają i nie chcą mieć instagrama 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak mi miło na sercu! :) Postaram się częściej tutaj przychodzić. Obecnie tego czasu mam bardzo malutko i cała działalność przeniosła się głównie na Instagram, ale sama nie chciałabym zaniedbać tego miejsca. Przytulam. Dużo miłości :)

      Usuń
  4. Oo, jak lubię sobie czytać takie wpisy. Dopiero minął październik, jak to się więc dzieje, że już jesteśmy na mecie 2020?
    A spacery po Krakowie Twoimi kadrami- moje ulubione ;)

    OdpowiedzUsuń

Instagram