W zgodzie ze sobą...

Wszyscy  szykujemy się do powitania Nowego Roku. Dlaczego zmiana cyferki wywołuje w nas tyle emocji? Dlaczego staramy się przeżyć ten czas wyjątkowo, a nie podchodzimy do niego tak, jak do każdego innego dnia? Moim zdaniem potrzebujemy co jakiś czas zamknąć za sobą pewien okres życia, powiedzieć "teraz coś zmienię w pracy, życiu rodzinnym itd." i właśnie Nowy Rok stwarza do tego naturalnie warunki. Każdy z nas ma inny sposób na spędzenie tej szczególnej chwili. Niektórzy zostaną w domowym zaciszu z najbliższymi, inni wybiorą sylwestrowe bale lub wyjazdy, ale najważniejsze to spędzić ten wieczór i noc w zgodzie ze sobą...

Nikt nie ma idealnego życia, ale największą wartość niesie to prawdziwe / świąteczna stylizacja

Atrament rozlał się po niebie, wiatr rozniósł ostatnie szare liście, a delikatne płatki śniegu rozpostarły się po chodnikach. Tego dnia pragnęłam kontaktu z naturą bardziej niż kiedykolwiek, a może nawet  kontaktu sama ze sobą, ale jeszcze wtedy nie potrafiłam tego przyznać...W radiu sączyła się moja ulubiona melodia "dni, których nie znamy", a oczy pokryła szklista warstwa. Wzruszenie. Przychodzi do mnie najczęściej wtedy, kiedy wyczekuję...prostej przestrzeni, oddechu, chwili zatrzymania, szurania nogami na spacerze, wpatrywania się w niebo oraz przelatujące dumnie kruki. Nie lubię wymagać wielkich rzeczy, za to uwielbiam skupiać się na drobiazgach. "W życiu jest najlepiej, kiedy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest nam tylko dobrze – to niedobrze." - pisał ks. Jan Twardowski. Bo nasze życie to chwile zwątpienia, gorsze i lepsze dni, krosty na czole i uśmiech na ustach. Nie ma idealnego życia. Idealnych relacji i ludzi. Czasem zawodzimy, nie dajemy rady, a mimo to chcemy jak najlepiej dla siebie i innych. 

Ciepło domowego ogniska...

W jej oczach odbijał się blask płomieni, na policzkach czuła ciepło płynące z rozpalonego kominka, w powietrzu unosił się zapach jaśminowej herbaty... wtulana w ramiona ukochanego oczekiwała na przyjście małego cudu, który dopełni ich miłość. Poczuła, że ciepło domowego ogniska, które razem stworzyli zaczyna płonąć jasnym ogniem...chciała zatrzymać tą chwilę na zawsze.

O właściwym wykorzystaniu nadchodzącego czasu

Goniła za rzeczywistością, której nie potrafiła nawet dokładnie opisać, marzyła o miłości pełnej i prawdziwej, choć sama nigdy nie zaangażowała się w żaden związek, narzekała na panującą pogodę za oknem i płaczące dzieci na placu zabaw. Drażniło ją wszystko - źle zaparkowane auto sąsiada, lepiej ubrana koleżanka, kolejki w sklepach, spieczony chleb czy zebranie w pracy... Nie doceniała tego co ma, za rzadko myślała... o tym, co ma! To taki egzemplarz, który wciąż wymaga. Gnębi siebie by mieć więcej i szybciej, nie myśli o innych (no chyba, że to się opłaca), żyje, ale wciąż jej czegoś brak i czuje pustkę! Choć na zewnątrz uchodziła za pewną siebie i zdecydowaną, w głębi duszy była złamanym źdźbłem.

Poradnik prezentowy - pomysły na ostatnią chwilę

W powietrzu unosi się już zapach świąt. Nasz dom przyozdobiło pachnące drzewko, a niedzielne popołudnie spędziliśmy na pieczeniu ciasteczek, które zgodnie z tradycją rozdaję bliskim podczas Wigilii, jako słodki dodatek do prezentu. Dzisiejszy wpis to druga część prezentownika świątcznego, czyli moich pomysłów na podarunki, które wręczymy osobom w czasie wigilijnego wieczoru, jako symbol naszej wdzięczności za ich obecność w naszym życiu. Pierwszą część tegorocznego prezentownika możecie znaleźć pod tym linkiem. Czasu na zakupy pozostało już niewiele, ale wierzę, że uda Wam się z wszystkim zdążyć. Mam nadzieję, że moje podpowiedzi okażą się dla Was przydatne.

Prezentownik świąteczny z TK Maxx

Jako dziecko z niecierpliwością wyczekiwałam tego wyjątkowego momentu, kiedy po wigilijnej kolacji mama powie, że już możemy rozpakować prezenty. Z napięciem wyciągałam pięknie zapakowane pudełka spod pachnącej choinki i wstrzymywałam oddech sprawdzając, co w nich jest. Kątem oka spoglądałam na rodziców, którzy z uśmiechem na ustach obserwowali moją reakcję na prezenty. Wtedy nie rozumiałam, dlaczego taką radość im to sprawia...ale teraz wiem, że obdarowywanie innych przynosi niesamowite szczęście, a także poczucie więzi z osobą która otrzymuje od nas prezent. I to jest właśnie najpiękniejsze!

Jakie emocje wywołuje we mnie pędzący czas i oczekiwanie na coś nowego...?

Zatapiam się w myślach, jak w ciepłym swetrze. Układam niezdarnie literki. I nucę coś pod nosem. Nagle zrywa się wiatr, rozrzuca resztki żółtych liści. Roznosi po rogach ulic i zagląda w puste kąty. Siadam na łóżku, potajemnie gładzę kojącą ciszę i skórę. Myślę o tym wszystkim, co za mną i wyobrażam sobie kolejne miesiące. Niebawem przyjdzie styczeń, owinie uliczne latarnie mgłą i białym puchem. Rozgości się  w naszych domach i zaczniemy wszystko od nowa. Czas. Chcę go zatrzymać. Przez chwilę nawet mi się udaje, ale to tylko złudzenie, bo zdradza mnie ilość wypitej herbaty. Dni przemijają. Drobne momenty, których ilość nie miała większego znaczenia nagle okazują się być kluczowe.

To, co najważniejsze, najczęściej mamy blisko siebie

Czasami całe życie poszukujemy sensu naszego istnienia. Zastanawiamy się, czy on faktycznie istnieje i gdzie jest nasze miejsce w tej układance? Gonimy za marzeniami - po drodze zapominając o tym, jak one właściwie brzmiały. Chcemy wiedzieć więcej, jednocześnie (nieświadomie) odcinamy się od tej wiedzy. W związku z tym, zamiast być bliżej prawdy, skutecznie oddalamy się od niej...

20 pozytywnych nawyków, które stosuję w swoim życiu

Szelest suchej trawy, świst wiatru, delikatne krople deszczu na włosach i policzkach...spokój myśli. To wszystko zatrzymane w słowach, a przecież mijająca chwila była tylko ulotnością. Ułamkiem sekundy, której już nigdy nie powtórzę. Zbieram więc wspomnienia i wciąż wierzę w trwałość uczuć...niegasnących. Praktykuję niezwykłe działanie dobrych nawyków. Nawlekam na nić życia dobre uczynki, przypadkowe uśmiechy. Nadzieję zawsze noszę w kieszeni i dzielę się nią...bo warto żyć nie tylko dla siebie.

Bez czego moje życie nie byłoby udane?

"Ale to nie takie proste" - wykrzyknęłam, zaraz po tym jak przeczytałam nagłówek w jednym z czasopism. Wtedy obudziło się też we mnie mnóstwo wspomnień. Wróciły obrazy z przeszłości, twarze osób, które kiedyś miały olbrzymie znaczenie, wybory, które wydawały się być najważniejszymi i ostatecznymi. Kiedy coś się dzieje myślimy, że to już wszystko co mogło nas spotkać, że obecna troska złamie nas i na zawsze zmieni nasze życie. Dni mijają, my znajdujemy rozwiązanie albo rozwiązanie znajduje nas i po jakimś czasie okazuje się, że nasze życie trwa, a my mamy ogromną ochotę dalej w nim uczestniczyć...

O umiejętności dostrzegania niewidzialnych rzeczy / Rajski ogród

"Było tam wiele przestrzeni i ciszy.  Gwiazdy świeciły niezwykle jasno, a całe pokłady stresu, żalów i utartych schematów, które od dawna na sobie dźwigałam, opadały ze mnie jeden po drugim, aż stałam się tylko sobą. Bez tej skorupy miałam wrażenie, jakbym mogła czuć i widzieć wszystko z ogromną jasnością. I wiedziałam, że powinnam zobaczyć coś ważnego. Wyczuwałam to. Po raz pierwszy od dawna naprawdę byłam uważna. (...) Bo dawniej rzucałam cukierki w sam środek tego całego (życiowego) rozgardiaszu. Rzucałam niezależnie od tego, co się działo. Byłam ciepła i spontaniczna. Wierzyłam w siłę szaleństwa, tworzenia wspomnień i śmiechu. A potem stałam się osobą, która rzuca cukierki wyłącznie wtedy, gdy nic niepokojącego się nie dzieje - i jeśli nie kłoci się to z jej poczuciem odpowiedzialności. Rzucałam cukierki w przyjętym i usankcjonowanym czasie  na rzucanie cukierków, kiedy wszystko zostało już zrobione, wszystko było bezpieczne, a lunch przygotowany.
A potem tak pochłonęło mnie bycie odpowiedzialną, że żaden moment nie był odpowiedni na rzucanie cukierków. A później nadeszło najgorsze...stałam się kimś kto wyśmiewa cukierkowych miotaczy...kto ma na to czas? Co to, przedszkole? (...) Koniec z tego rodzaju odpowiedzialnością. Nie chcę kiedyś spojrzeć za siebie i zdać sobie sprawę, że najlepszą moją cechą było zorganizowanie..."

Świąteczny klimat we wnętrzach / Inspiracje

Uwielbiam to...został jeszcze tylko miesiąc do najbardziej magicznego czasu w roku. Święta kojarzą mi się przede wszystkim z miłością, ciepłem bijącym z rodzinnych spotkań. Ten wyjątkowy czas tworzą przede wszystkim ludzie i łączące ich uczucia, które budujemy przez cały rok. Jednak, aby wprowadzić się w bożonarodzeniowy nastrój zaczynamy pomału słuchać świątecznych piosenek, przeglądamy kulinarne przepisy i dekorujemy nasze domy. Ozdoby świąteczne to chyba to co lubię najbardziej w przygotowaniach do tego wyjątkowego czasu. Najpierw zaczynam od zebrania inspiracji, później zastanawiam się nad rozmieszczeniem poszczególnych dekoracji, a następnie ruszam na zakupy. Całe mnóstwo świątecznych dekoracji, dodatków i inspiracji można znaleźć obecnie w TK Maxx. Uwielbiam rozpoczynać zakupy świąteczne od tego miejsca, ponieważ mogę tutaj znaleźć produkty z różnych kategorii, od ozdobnych poduszek z motywami świątecznymi, przez bożonarodzeniowe kubki, kalendarze adwentowe, aż do bombek i światełek choinkowych. W TK Maxx dostawy są kilka razy w tygodniu, a więc do Świąt będziecie mieli jeszcze mnóstwo okazji, aby upolować jakieś "perełki" dla siebie. Jeśli podczas jednej wizyty w sklepie nie znajdziecie dla siebie nic ciekawego, wróćcie za kilka dni bo w tym czasie z pewnością pojawi się mnóstwo  nowych produktów.

O akceptacji zmieniającego się ciała w czasie ciąży i naszym małym rytuale

Dni stworzone do kochania.
Tej małej, boskiej Istoty. I siebie samej.

7 rzeczy, które warto zrobić miesiąc przed świętami

Zbliża się czas świąt, czas pełen magicznej aury, ale i pośpiechu oraz zupełnie niepotrzebnego stresu przedświątecznego. Zła organizacja albo jej całkowity brak często powodują, że zapominamy o prawdziwym sensie świąt i bez reszty oddajemy się wszędobylskiej wariacji. Biegamy po sklepach, kupujemy nieprzemyślane prezenty, chcemy by nasze domy i mieszkania "ociekały" świąteczną aurą, ale w tym wszystkim zapominamy o samych sobie, istocie świąt i bliskości z osobami, które kochamy! Myślę, że warto na kilka tygodni przed świętami usiąść i zastanowić się co należałoby zmienić w tym roku? Może właściwa organizacja i dobry plan jest tym, czego właśnie potrzebujesz?

Cztery jesienne stylizacje/ Projekt z Answear

Chciałabym podzielić się dzisiaj z Wami projektem, który zrealizowałam wspólnie z marką Answear. Zdjęcia oraz film, który znajdziecie na samym dole, powstały w magicznej miejscowości pod Krakowem - Lanckoronie. Miejsce to zwane jest miastem Aniołów i całkowicie zgadzam się z tym określeniem. Pomimo, że odwiedziliśmy miasteczko w listopadzie, a więc po sezonie turystycznym, mogliśmy poczuć klimat tego miejsca. Jest ono spokojne, romantyczne, w powietrzu unosi się artystyczny duch. W pięknych drewnianych chatach, które znajdują się na rynku Lanckorony, odnajdziecie pracownie, gdzie tworzone są figurki Aniołków w przeróżnych formach. Od zawsze uwielbiam motyw Aniołów, które w Lanckoronie można odnaleźć na każdym kroku. Co ciekawe, w grudniu odbywa się tutaj Festiwal Aniołów, kiedy to rynek Lanckorony zamienia się w anielskie przedstawienie. Mam nadzieję, że uda mi się w tym roku zobaczyć jak to wygląda.

Mój weekend w Warszawie / miejsca z duszą

Miejsca, które pachną dawną Warszawą...w dzisiejszym wpisie chciałabym Wam opowiedzieć o naszym jesiennym weekendzie spędzonym w Warszawie. Jakiś czas temu stworzyłam już dla Was wpis z miejscami, które warto zobaczyć w stolicy, jednak tym razem mam dla Was coś więcej. Chciałabym Was zabrać w kilka miejsc z prawdziwą duszą, miejsca w których można poczuć coś więcej, zobaczyć rzeczy wyjątkowe. Przede wszystkim chciałabym jednak podzielić się z Wami filmem, który powstał z tego wyjazdu.

Poczucie własnej wartości. Jaka jest jego rola w naszym życiu?

Nie ma jednej recepty na życie doskonałe, bo przecież nasze życie do takich nie należy! Codziennie zmagamy się z różnymi przeciwnościami i wyzwaniami, jedne są małe i łatwo się z nimi uporać, inne powodują większe spustoszenia. W takich sytuacjach pomóc nam może tylko prawdziwe poczucie własnej wartości, zbudowane na solidnych fundamentach i oparte na prawdziwych faktach. Aby tego dokonać musimy myśleć o sobie pozytywnie, wykonywać rzeczy, które nas wewnętrznie wzbogacają i małymi krokami iść do przodu...

Proste fragmenty mojego weekendu / stylizacja na co dzień

Odchodzi nie pytając czy może...zostawia wspomnienia, rozpoczęte sny i nowe plany. W jego doskonałych palcach jestem tylko małą kroplą spływającą po szybie, śpiewem liści rozrzucanych po parku i łykiem zimnej kawy pozostawionej na drewnianym stoliku pod oknem. Odchylam za nim głowę, kojącym wzrokiem obejmuję wszystko, co mi przyniósł. Świeże kwiaty, nową książkę, herbatę z imbirem i kilka dobrych myśli, które sprawiają, że serce jakoś pokorniejsze...wciąż bardziej niż chwilę temu.
Nie mam mu nic za złe, choć pusto i zbliża się noc. Widziany dzisiaj w tylu miejscach, znika. Wiatr porusza liśćmi tak silnie, że zaraz spadnie ostatni z nich, ten najbardziej intensywny. Rozpieścił mnie ten weekend, choć do najłatwiejszych nie należał...a teraz odchodzi.

Zobacz, jaki wpływ masz na swoją codzienność!

Próbujesz spokojnie oddychać...choć myśli przyspieszają. Wokół panuje chaos. W końcu oddech wymyka się spod kontroli i chwilowo tracisz kontakt z rzeczywistością. Przez moment masz ochotę obarczyć wszystkich dookoła swoim gorszym samopoczuciem. A później uświadamiasz sobie, że życie rzuca Ci wyzwania każdego dnia...i to wyłączenie od Ciebie samej zależy w jaki sposób poradzisz sobie z nimi.

Impreza urodzinowa w stylu lat 20. / Pomysły na przyjęcie

Od razu chcę zaznaczyć, że w ogóle nie miałam tego wpisu w planach. Pomysł narodził się spontanicznie, kiedy otrzymałam od Was setki wiadomości po opublikowanych stories z przygotowań do imprezy urodzinowej na Instagramie. Pomyślałam wtedy, że najlepszym rozwiązaniem będzie podzielić się moim pomysłem z większym gronem i może w ten sposób zainspiruję Was do stworzenia czegoś podobnego przy najbliższej okazji.

Co ma wspólnego kobieca natura i wolność?

Szelest suchej trawy wymykał się spod moich stóp. Nieśmiały śpiew ptaków dotrzymywał towarzystwa, a przebijające się promienie słońca przypominały o jesiennej magii wiszącej w powietrzu. Las o tej porze roku pachnie wyjątkowo spokojnie. Otwierasz szeroko ramiona i łapiesz w nie wolność...nieokiełznaną, pierwotne piękno i dzikość. Nic nie musisz mówić. Wszystko przyjmujesz ze spokojem serca. To tak wiele, kiedy Twój dzban napełnia się dobrymi wartościami i poczuciem mocy. Spacerujesz uliczkami wytyczonymi przez naturę, oddychasz tutejszym rytmem i czujesz się jednością.

Wykorzystaj jesień w odpowiedni sposób

Wstałam o poranku, założyłam wełniany sweter, w rękę złapałam kubek ciepłej herbaty i wyjrzałam przez okno. Świat spowity był jeszcze mgłą, spod której wyłaniały się jednak niezwykłe barwy. Jesienna kraina zawitała do nas na dobre i przyniosła ze sobą to, co ma najlepsze. Feeria kolorów przyozdobiła naszą codzienność, tworząc ją wyjątkową. Ale jak dostrzec tą wyjątkowość?

Codzienna stylizacja - kowbojki i sukienka maxi

Otwieram drzwi, wychodzę na balkon i przenoszę się do innej krainy…moją twarz otula delikatny wiatr, a oczy podziwiają paletę niezwykłych barw. Ziemia pokryta jest dywanem tworzonym przez pomarańczowe, czerwone i złote liście. Cudowny widok. Mogłabym patrzeć na niego godzinami. Zawitała do nas wspaniała jesień, taka która nie powoduje depresyjnego nastroju, ale pobudza do działania i tworzenia nowych rzeczy...

Chwile, które wyciszają moją żywiołową naturę / Portugalia

Jechaliśmy krętą drogą w dół. Dzień chylił się ku końcowi, na zewnątrz wiał silny wiatr. Mimo to, nie chcieliśmy rezygnować. Kiedy wysiedliśmy z auta wysokie fale rozbijały się o brzeg plaży. Powietrze było krystalicznie czyste i kojące. Wokół panowała zupełna cisza, jedynie kilka osób z pobliskiego kampera oczekiwało podobnie jak my, aż rozgrzana kula słońca zatopi się w chłodnym oceanie. Zanim to jednak nastąpiło...zachwycaliśmy się kontrastującymi barwami i dryfującymi na niebie chmurami. Ich zmienność i siła była niezwykła.

Jak się spakować na kilkudniowy wyjazd? Pięć wskazówek, które Ci w tym pomogą

Wakacje już dawno za nami, zdążyliśmy już zapomnieć o urlopowych wyjazdach, ale sztuka pakowania walizki to umiejętność, która jest przydatna przez cały rok. Jeśli wybieracie się na kilkudniowy wypad za miasto, robicie sobie weekendowy city break lub po prostu jedziecie odwiedzić rodzinę lub znajomych to warto, aby pakowanie bagażu nie zajmowała Wam zbyt dużo czasu. Kiedyś panikowałam na samą myśl o pakowaniu i w nieskończoność odwlekałam czas przygotowań.  Obecnie wiele się zmieniło. Uwielbiam podróżować, a moja walizka jest gotowa do wyprawy w kilka minut. W związku z tym postanowiłam podzielić się z Wami moimi łatwymi i sprawdzonymi wskazówkami jak spakować się na kilkudniowy wyjazd do bagażu podręcznego.

Dawka motywacji na nowy tydzień / stylizacja w retro stylu z Paryżem w tle

Człowiek to bardzo skomplikowana istota...Spełniony sen rodzi kolejny i kolejny. Kompletując "garderobę marzeń" skupiamy się na rzeczywistych konsekwencjach i zupełnie zapominamy o innych, jakże ważnych sferach. Myślimy - 'ona to ma udane życie' i zaraz potem zagryzamy wargę oddając się chwili namysłu. Przypominamy sobie, że nam właśnie nie powiodło się na uczelni, jesteśmy samotni, senni, mamy problemy w pracy i nie potrafimy nad tym pasmem nieszczęść zapanować...

Jesienna stylizacja z Paryżem w tle i moje niegasnące uczucia...

Czekałam na ten jesienny oddech odbijający się od złotej poświaty światła. I na liście, które powoli zżółkną, aż w końcu spłowieją. Czekałam na dotyk wiatru i śmiech z innej epoki. Znane uliczki i te, które moje oczy ujrzały po raz pierwszy. Uśmiechnięte eleganckie kobiety, aromatyczną kawę i poranną zaspaną aurę. Czekałam, aby na nowo poczuć bliski mojemu sercu puls miasta...

Jesienna stylizacja w 15 minut. Praktyczne wskazówki.

Jesień na dobre rozgościła się wśród nas, liście pożółkły i spadają z drzew tworząc kolorowy dywan na ziemi. O świcie wita nas mgła, a w powietrzu czuć już zapach deszczu. To odpowiednia pora, aby w naszej szafie miejsce letnich sukienek zajęły grubsze swetry i płaszcze. Pomimo, że trudno zapomnieć o ciepłych, wakacyjnych dniach to jednak moda zawsze bardzo niecierpliwie wyczekuje jesiennych dni, kiedy to dzięki wielowarstwowemu ubiorowi możemy stworzyć ciekawe stylizacje.

Kiedy dowiedziałam się, że...zostanę mamą

Tak bardzo pragnę wyśpiewać Wam własną pieśń. Tak bardzo pragnę podzielić się tym, co właśnie dzieje się w środku mnie, ale ilość emocji, uczuć, wzruszeń...czasem przerasta. Trochę zwlekałam i czekałam na ten właściwy moment, ale jak to zazwyczaj bywa w życiu odpowiednich momentów nie ma - po prostu każdy z nich jest jedyny i wyjątkowy w swojej prostocie. Traktuję Was jak moich dobrych znajomych, a nawet przyjaciół, bo z wieloma Kobietami łączy mnie wspaniała relacja, stąd dzisiejsze słowa...

Moje ulubione seriale w stylu retro

Nowoczesna, ale z zacięciem do dawnych czasów - właśnie w taki sposób jakiś czas temu opisałam siebie w jednej z przeprowadzonych ze mną rozmów, którą możecie przeczytać tutaj. Te słowa wciąż brzmią w moich uszach. Ci z Was, którzy są ze mną dłużej doskonale wiedzą, co mam na myśli. Magiczny świat tamtych lat, to cała ja, dlatego również tych samych emocji poszukuję na ekranie...

Jesienne nieuczesane myśli / Look do pracy i na uczelnię

Jeszcze niedawno kąpaliśmy się w morzu, jedliśmy roztopione lody i szukaliśmy zielonej czterolistnej koniczyny. Wielka, nieokiełznana przestrzeń i jeden z tych letnich dni. Teraz powietrze gęstnieje, jakby wycisza rytm i przygotowuje nas na przyjście czegoś nowego. Jest coś wzruszającego w kończącym się lecie, ostatnich silnych promieniach słońca i słomkowych kapeluszach wrzuconych na dno szafy. Kiedy o tym wszystkim rozmyślam, wiatr strąca z drzew kolejne liście. Przykryta wełnianym kocem, stawiam literę za literą zupełnie nie wiedząc, dokąd mnie zaprowadzą. Uwielbiam ten stan...

3 rzeczy, które na pewno jesienią pojawią się w mojej szafie

Choć za oknem wciąż błękitne niebo, powietrze coraz częściej przypomina nam, że zbliża się jesień, dlatego dzisiaj o rzeczach bez których nie wyobrażam sobie swojej jesiennej garderoby. Są to ponadczasowe klasyki, które znajdą uznanie w szafie prawie każdej kobiety...

3 rzeczy, które pomogą Ci wrócić do pracy po urlopie

Kończą się wakacje, które dla wielu są czasem beztroskich chwil, urlopowych wyjazdów. Pora wrócić do "szarej" rzeczywistości, co okazuje się trudniejsze niż nam się wydawało. Wchodzisz do biura. Siadasz przy swoim stanowisku, na którym znajdujesz cały stos korespondencji, dokumenty, notatki, otwierasz komputer, z którego niemal dosłownie wylewają się wiadomości, krzyczą terminy i  rzeczy do zrobienia na "już". W tym momencie Twoja motywacja i ochota do jakiejkolwiek pracy spada niemal do zera. Czujesz się bardziej zmęczona i zestresowana, niż to miało miejsce przed wakacjami. Kiedyś wielokrotnie to przeżywałam, gdy tylko wracałam do swoich codziennych obowiązków po jakimś wyjeździe, miałam ochotę uciec jak najdalej...

Kiedy zaczęłam rozumieć własną wrażliwość?

Kiedy otworzyłam oczy, słońce dopiero wstawało i robiło miejsce na nowy dzień. Powiewające beżowe zasłony obijały się delikatnie o szyby i wpuszczały niemrawe promienie słońca. Nie było we mnie ogromnej energii, ale była wiara i intuicja, że wszystko dobrze się skończy. Kiedyś przeczytałam: jeśli wiosna zawodzi, wtedy stań się wiosną - od tego dnia staram się być wiosną dla siebie, męża i bliskich każdego dnia. Nie chcę zawieść. Nim zerwałam się z łóżka i uprzątnęłam swój myślowy bajzel, podziękowałam za ten budzący się cud, za noc, która właściwie nie była lekka i przyjemna, ale była ważna.

Uwolnij swoje zmysły #9

Cześć Wam! Już dawno nie dzieliłam się z Wami moimi ulubieńcami z cyklu "Uwolnij swoje zmysły". W dzisiejszym wpisie nie będzie kosmetycznych nowości (jak to bywało zazwyczaj), ponieważ od dłuższego czasu pozostaję wierna kilku wybrańcom (W tym poście znajdziecie moje ulubione kosmetyki do codziennego makijażu), ale chciałabym Wam polecić inspirujące i pyszne miejsca na mapie Krakowa,  książkę, która wzbudza we mnie wiele pozytywnych emocji, a także filmy, które warto zobaczyć. Mam nadzieję, że ta krótka podróż, poruszy Wasze zmysły i rozbudzi apetyt na więcej...

Gotowe? Zapraszam :)

Jak zorganizować wyjazd na Sardynię? Praktyczne wskazówki - gdzie się zatrzymać, co zobaczyć? + film z mojej podróży

Barwna, tajemnicza i nieco dzika...tak zapamiętałam Sardynię. Ta wyspa ma coś w sobie, co sprawiło, że przyciągnęła mnie do siebie. Choć nie jest już lądem nieodkrytym przez turystów to nadal można na niej znaleźć miejsca idealne dla samotników i indywidualistów. Plaże i szmaragdowa woda niczym z filmów sprawia, że chciałabym tam zamieszkać na stałe...

Q&A - odpowiadam na Wasze pytania #1

Hej, dzisiejszy wpis będzie odbiegać formą od tych, które możecie spotkać u mnie najczęściej, ale z racji tego, że na moim Instagramie pojawia się coraz więcej Waszych pytań postanowiłam podzielić się moim odpowiedziami, refleksjami i doświadczeniem, także na blogu, ponieważ wiem, że nie wszyscy korzystają z Instagrama. Jeśli ta forma przypadnie Wam do gustu, z pewnością będą ją stosować dużo częściej. A jeśli macie jakieś dodatkowe pytania, koniecznie zostawiajcie je w komentarzach pod postem :)

Wyjątkowy wieczór... Urodziny Sound Garden Hotel

To był jeden z tych wieczorów, które pozostają w pamięci na długo. 5. urodziny moich przyjaciół z Sound Garden Hotel! Założyłam czerwoną sukienkę, ułożyłam włosy, pomalowałam usta i z wielką dumą w sercu ruszyłam przed siebie. Znacie to uczucie, kiedy osoba Ci bliska osiąga sukces?...czujesz wtedy radość jakbyś co najmniej to Ty go osiągnęła. Dokładnie tak czułam się w tym momencie.

Jak zmieniał się mój styl przez 8 lat

Jedno z najczęściej zadawanych mi pytań dotyczy z pewnością mojego stylu. W związku z tym, jakiś czas temu na Instagramie obiecałam Wam, że pojawi się tutaj wpis, a w nim podsumowanie 8 lat modowej strony bloga. Nie ukrywam, że praca nad tym postem była dla mnie fascynującą przygodą... Spędziłam kilka godzin przekopując się przez wszystkie wpisy i przypominając sobie siebie sprzed lat.

Miłe rzeczy mojego prostego życia. A jakie są Twoje?

Bose stopy wędrowały po mokrej trawie. Świergot rozśpiewanych wróbli i zapach natury budził we mnie tysiące wspomnień. A ja chciałam tylko jednego, leżeć na trawie i jeść z drzewa. Po kolei, próbować smaku każdego owocu. Kiedy nadgryzłam soczyste jabłko, lepka strużka soku spłynęła po mojej dłoni, aż do nadgarstka. To chyba zachęciło owady, bo przyleciały zorganizować przed moimi oczami mały koncert muzyczny. Nagle wiatr zmienił kierunek i lepkie, gęste powietrze zmieniło się nie do poznania. Poczułam duże krople chłodnego deszczu na ciele...cudowna świeżość w środku upalnego lata. Uczucie wytchnienia. Zamknęłam oczy i mogłam chwilę poniebyć.

Czas tylko dla siebie - co to oznacza?

Nadeszła pora wakacyjnego wyjazdu, od dawna o tym marzyła. Ciężko pracowała przez ostatnie miesiące i czuła, że odpoczynek jej się po prostu należy. Chciała oderwać się od tego wszystkiego, co ją otaczało. Sądziła, że dzięki temu wypocznie i poczuje się wspaniale. Gdy przyszedł ten upragniony dzień okazało się, że ma mnóstwo rzeczy do załatwienia - organizacja wakacji w końcu nie jest taka prosta. Tak rzadko ma czas tylko dla siebie, że chciała, aby był on wyjątkowy. Nie chciała robić banalnych rzeczy, marzyła o czymś nadzwyczajnym - o jakimś cudownym wyjeździe zagranicznym, o niesamowitych miejscach, które mogłaby zobaczyć, fascynujących ludziach, których chciałaby poznać, jedzeniu, które mogłaby spróbować. Oczekiwania odnośnie tego wyjazdu w połączeniu z silną chęcią odcięcia się od otaczającej ją rzeczywistości sprawiły, że wakacje nie przyniosły spodziewanego rezultatu, a jedynie pogłębiły stres, który odczuwała.

Dlaczego nie przeklinam?

Jakiś czas temu Instagram wprowadził nową funkcję, dzięki niej możecie zadawać mi pytania na moim Stories, a ja bez konieczności ujawniania Waszych danych - odpowiadam na nie. Na początku nie byłam przekonana do tej opcji, ale po pierwszej próbie i Waszych cudownych, przemyślanych, mądrych pytaniach, przekonałam się. Tam również zrodził się mój pomysł na ten wpis...

Każda chwila jest niepowtarzalna. Czy na pewno o tym pamiętasz?

Zanim zadzwonił budzik, w moich uszach dumnie brzęczały odłamki świata. Zasłona powiewała na chłodnym wietrze, a poranek wsuwał się w mój codzienny plan dnia. Palcami gładziłam kawałek pościeli, odgarniałam włosy z twarzy i pieściłam wzrok smugą światła na przeciwnej ścianie. Było pięknie. Nowy dzień, kolejny z lipcowego kalendarza, ale tak zupełnie inny od wszystkich poprzednich. Ludzie czasami mamrotają pod nosem, że każdy dzień podobny do poprzedniego, że nic się nie dzieje, nie zmienia, nie dostrzegają tych niuansów, maleńkich rzeczy, które każdego dnia mówią innym językiem. A wystarczy szerzej otworzyć oczy, a czasem serce, aby to dostrzec.

4 stylizacje z sukienką - idealne na lato

W związku z tym, że na przełomie ostatnich tygodni pojawiło się wiele zapytań dotyczących moich propozycji na letnie stylizacje, postanowiłam przygotować dla Was krótki wpis składający się z czterech gotowych stylizacji idealnych na ciepłe, słoneczne dni. Dzisiaj pod lupę biorę sukienki ze sklepu Peek & Cloppenburg, a już niebawem kolejna część. Mam nadzieję, że kolaże produktowe zainspirują Was i ułatwią poszukiwania. Obiecuję, że będzie dziewczęco, zwiewnie, a także soczyście oraz z nutą retro. Gotowe?

Czym jest dla mnie lato?

Jeden gest. Wokół brzęcząca trawa, mlecze, rumianki i lawenda. Nie pytam, gdzie podział się czas, bo lato rządzi się swoimi prawami. Wybiegam mu na przeciw. Mijam ogród, kilka grządek, mały staw i kumkające żaby. Staram się zachować równowagę między tym, co na zewnątrz i tym, co kryje moje serce, ale uczucia biorą górę. Spragniona dotyku słońca bezwstydnie odsłaniam ramiona i uda. Odsłaniam swoje ciało, bo przecież latem nie mamy kompleksów. Kłujący dotyk włochatych kłosów zbóż wbija się z moje stopy, ale ja wciąż pędzę. Latem moim jedynym zadaniem jest nazbierać do ogromnego kosza wszystkiego, co da mi rozkosz w szare, jesienne wieczory. Więc wkładam tam wszystkie wschody i romantyczne zachody słońca, i piegi z moich rozgrzanych ramion, i słodkie maliny, i blask księżyca, i niebo pełne gwiazd, i książki czytane na balkonie w towarzystwie pszczół i bąków, i zapach trawy po przelotnym deszczu, i nasze małe tajemnice, które szeptaliśmy sobie do ucha zanim wstał nowy dzień. To wszystko nazywam moimi przetworami na zimę, które pielęgnuję i doglądam niczym najlepsza gospodyni ciepłego ogniska.

Maseczki koreańskie - czy warto stosować?

Wszystkie osoby, które są ze mną od kilku lat doskonale wiedzą, że moje podejście do tematu codziennej pielęgnacji uległo znaczącej zmianie. Od zawsze starałam się postępować właściwie i przede wszystkim nie obciążać swojej cery ciężkim makijażem, jednak moja wiedza początkowo  ograniczała się jedynie do użycia kremu oraz toniku, co nie ukrywam bardzo często miało swoje negatywne konsekwencje, szczególnie w przetłuszczającej się strefie T. Od jakiegoś czasu, za sprawą magicznej książki Sekrety urody Koreanek, zgłębiam zawarte w niej porady pielęgnacyjne i kolejno testuję na sobie. Droga do właściwego zrozumienia i stosowania wszystkich kroków koreańskiej pielęgnacji cery z pewnością nie jest łatwa, ale efekt finalny zachwyca, dlatego postanowiłam spróbować i razem z Wami dzielić się moją wiedzą w tym temacie.

Toskania. Samochodem czy samolotem? Czym się bardziej opłaca?

Toskania skradła moje serce już rok temu, kiedy odwiedziliśmy ją po raz pierwszy. Sielskie krajobrazy, wyłaniające się za każdym zakrętem, niezwykle klimatyczne miasteczka, w których panuje błogi spokój oraz niesamowita feeria zapachów i smaków. Dałam się totalnie uwieść tej krainie, dlatego też wróciliśmy do niej również tego lata. Jednak tegoroczna podróż była zupełnie inna niż ta w zeszłym roku, ponieważ tym razem wybraliśmy się tam samochodem. Co się bardziej opłaca? Dzisiaj podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami na temat obu form podróżowania oraz przede wszystkim podsumuję koszty.

Letnie promienie słońca / Italian days with Muscat

Tamtego dnia obudziły mnie promienie słońca wpadające przez nasze okno. Zalotnie zachęcały mnie do wstania z łóżka i radosnego przywitania się z całym światem. Cykady dawały znak, że właśnie rozpoczęły swój całodzienny koncert, a w powietrzu unosił się zapach dojrzewających w słońcu oliwek. O ile na co dzień moje poranne wstawanie nie należy do najprostszych czynności, o tyle podczas wyjazdów moja dusza pragnie rozkoszować się każdą sekundą spędzoną w nowym miejscu. Po prostu jeszcze bardziej lubię wtedy doznawać tego, co dzieje się wokół mnie. Wstałam z łóżka, otworzyłam szeroko okiennice, a mój wzrok zatopił się w sielskim widoku pól, błądził dalej w kierunku cyprysowej alei i zatrzymał się na gaju pełnym oliwek. "W takiej scenerii mogłabym budzić się każdego dnia" - pomyślałam i szybko ubrałam się w lnianą sukienkę, chwyciłam swój ulubiony stary aparat i wybiegłam z domu podziwiać piękno wschodzącego słońca. Słońce, niczym ognista kula wyłaniało się znad horyzontu wysyłając coraz więcej ciepłej energii na Ziemię. Kiedyś sądziłam, że wschód słońca nie może równać się z zachodem i dużo częściej podziwiałam ten drugi. Od niedawna zrozumiałam, że poranne słońce, zwiastujące nowy dzień i nowe wyzwania w naszym życiu jest jeszcze piękniejszy. Podziwiając go, w moim sercu pojawia się spokój, jakiego jeszcze nigdy wcześniej nie czułam. Siadłam więc na wzgórzu obok naszego domku i wpatrywałam się w ten niepowtarzalny widok - bo każdy wchód słońca jest inny, tak jak każdy dzień naszego życia.

Toskania - kraina spokoju i sielankowej beztroski

Spokojne myśli układane przez wiatr, ciało rozgrzane tutejszym słońcem, a w uszach niegasnący śpiew świerszczy. Wszystko, co do tej pory chowałam za parawanem z rzęs tutaj było na wyciągnięcie ręki. Leniwe poranki, ogromna przestrzeń, pola pełne oliwek i winogron. Pachnące zioła i kwiaty. Tego wieczoru obiecałam sobie, że dotknę tej ulotności chwili, będę brodzić w miękkiej, zielonej trawie nagimi stopami, a później pobiegnę suchą drogą nie odwracając się za sobą.

Sobą, pośród lepszych i gorszych dni / Italian days

Po kilkugodzinnej podróży dotarliśmy do miejsca, gdzie cisza wlewała się do mojego umysłu, wiatr łagodnie targał włosy, a piasek mrowił bose stopy. Szmer fal, plusk wody  -  czułam jak rozluźnia się moje ciało i pobudza wyobraźnia. Zapach natury, śpiew ptaków słyszany z oddali. W takich miejscach odnajduję energię do życia, pracy i kochania innych ludzi. W takich miejscach odczuwam bardziej. Wszystko. Cisza i jeszcze ciszej nucę coś pod nosem. Chodzę, dotykam, obserwuję, przyglądam się. Podrzucam pachnące pomarańcze i czuję wiatr w żaglach. Zobaczcie, jaki repertuar piękna przygotował dla nas Bóg.